Jak wrócić do biegania po długiej przerwie?
Biegamy, bo kochamy to robić! Mamy na tą naszą potrzebę, setki powodów. Biegam, by schudnąć, dla zdrowia, dla lepszego samopoczucia, dla życiowej równowagi, dla sportu, czy potrzeby rywalizacji. Zdecydowanie powody można mnożyć! I gdyby się tak zastanowić, dla przeciętnego biegacza ten powód, dla którego to robi jest całkiem istotny z jego perspektywy. Szkoda by było to tracić, ale niestety statystyki mówią jasno – bieganie to jeden ze sportów, który generuje największą ilość kontuzji! Brzmi strasznie? Trochę tak, bo gdyby się tak nad tym zastanowić, każdy kto biegał dłużej niż “okazjonalnie”, jakąś kontuzję niestety przerabiał. A to tylko jeden z powodów wymuszonej przerwy w bieganiu. Tak samo jak są setki powodów dlaczego biegamy, tak samo znajdziemy dużo sytuacji, przez które biegać nie możemy. Możemy tutaj wymienić, oprócz wspomnianych kontuzji, chociażby sytuacje rodzinne, pracę, choroby czy ciążę u kobiet. Nie mówiąc już o przerwie z powodu nadejścia zimy, zimna i wiecznych ciemności (nie ma złej pogody – jest tylko niewłaściwy ubiór). Wszystko to powoduje, że musimy przerwać to co kochamy i niestety trudno czasem jest do tego wrócić.
Przerwa od biegania? Co dalej?
Sam przerabiałem już w swojej “karierze” biegowej niezliczoną ilość kontuzji oraz innych sytuacji, które totalnie nie sprzyjały bieganiu. Kochając najbardziej właśnie tą aktywność fizyczną przez myśl wielokrotnie mi nie przeszło, że można zająć się czymś innym. Tylko tak naprawdę, właśnie taka szybka zmiana kierunku działania może okazać się najskuteczniejszym “utrzymywaczem” nas w ryzach treningowych. Gdy już będziemy mogli wrócić do biegania, zrobimy to będąc cały czas w rozpędzie i ani się nie obejrzymy jak znów będziemy łapać tłuściutkie kilometry na biegowych ścieżkach! Wiele kontuzji biegowych tak naprawdę nie przeszkadza np. w jeździe na rowerze. Nie trzeba od razu porywać się na oszałamiające trasy, wystarczy coś do utrzymania naszej przyjętej rutyny. Nie masz roweru? Pójdź na zajęcia ze spinningu! Kręcenie pedałami nie jest jednak dla Ciebie? Może zwykła domowa gimnastyka lub wyjście na siłownię? Nie możesz biegać, ale może możesz spacerować? Brak czasu na wszystko? Dobre i 15 min ćwiczeń przed snem! Można pójść też w zupełnie innym kierunku. Uporządkuj inne sprawy, które dotyczą Twojego organizmu. Zmień żywienie, daj kopa umysłowi i czytaj książki, zdobywaj wiedzę, by wrócić silniejszym. W ten sposób, przerwa biegowa minie naprawdę szybko i co najważniejsze, powrót nie będzie bolesny. A może odwrotnie? Staniesz się jeszcze lepszy!
Technika małych kroków.
Wszystko powyżej bardzo pięknie brzmi. Ale może akurat siedzisz już w tym głębokim dołku, z którego nie ma już wyjścia? Jeżeli tak, rzucam jeszcze jedną linę ratunkową dla Ciebie! Co prawda, do wyrwania z kanapy konieczna jest Twoja własna motywacja, ale wytłumacz to sobie jak najprościej. Ok, nie chce mi się, ale pójdę na głupie 15 min! Nie dasz rady biec 15 min? Pobiegnij 5 min, a resztę czasu pospaceruj. To takie same zasady jak dla osób, które chcą w ogóle zacząć biegać. Dziel wszystko na kawałki, stopniuj wysiłek, po prostu stosuj technikę małych kroków. Bardzo często podczas doboru obuwia w sklepie ButyJana w Rzeszowie, spotykam “powrotowców”. Stosują trick oparty na zasadzie – “wydam kasę na nowe buty to będę musiał chodzić biegać” 😀 Coś w tym jest! Każdy sposób motywacyjny jest dobry, jeżeli wyciągnie nas z domu. Zdarzają się przypadki, że to właśnie przez źle dobrane buty do biegania złapaliśmy kontuzję czy po prostu porzuciliśmy bieganie. Dlatego, profesjonalny dobór butów do biegania w sklepie sportowym, może okazać się naprawdę pomocny. Idąc tym tropem, można również znaleźć sobie trenera. Jak już wydajesz na niego swoje ciężko zarobione pieniądze, to pasuje na trening pójść, co nie?! 🙂
Życiowe doły.
Niestety, oprócz głębokich dołków, są i prawdziwe Rowy Mariańskie, do których nawet najdłuższa lina może nie dotrzeć. Czasami jesteśmy po ciężkich przerwach spowodowanych poważnymi problemami ze zdrowiem, a może jesteśmy totalnie przytłoczeni przez obowiązki zawodowe i rodzinne. Każda tak delikatna sytuacja będzie wymagać innego podejścia. Zawsze możesz udać się do specjalistów (np. fizjoterapeuty, trenera), którzy pomogą w bezpieczny sposób wrócić Ci do aktywności fizycznej. Podobnie jak z wyżej opisaną techniką małych kroków, tutaj również na pewno ona nie zaszkodzi. Natomiast gdy przeszkodą jest nasza praca i na pozór prozaiczna codzienna rodzinna logistyka, sposobów do powrotu musimy szukać bardziej w naszej głowie. Może ktoś nas zainspiruje, lub po po prostu dasz się porwać w wir dobrych zmian. W większości przypadków jest to do opanowania przy odpowiednim podejściu i znalezieniu właściwej drogi. To już od Ciebie zależy jak to rozwiążesz. Chcę tylko napisać, że podjąć próbę na pewno zawsze warto. Jak mawiał klasyk – lepiej spróbować, niż później żałować, że się nawet nie spróbowało.
Szeroki wybór butów do biegania znajdziesz w naszym sklepie – butyjana.pl