Miesiąc luty obfitował w dwie głośne biegowe premiery. W dodatku obie, które możemy umieścić w podobnej kategorii – KOMFORT. Najpierw miałem przyjemność opisywać dla Was Asics Gel-Nimbus 25, a chwilę później już na nogach miałem Hoka Clifton 9. Ten „asfaltowy” bestseller z latającej rodziny Hoka w poprzedniej wersji nie wzbudził we mnie wielu emocji. Jednak przy dziewiątce, sytuacja odwróciła się o 180 stopni! Aktualnie niechętnie ściągam Cliftony z nóg! Ale tyle tytułem wstępu, przejdźmy do konkretów.
Co się zmieniło?
Hoka Clifton 9 > Hoka Clifton 8. Takie szybkie matematyczne przedstawienie mogę zrobić przy porównaniu obu wersji tego popularnego buta do biegania po twardej nawierzchni. W nowej odsłonie ten model przeszedł kilka niezwykle trafionych zmian. Otrzymaliśmy teraz buty jeszcze lżejsze, mimo zwiększenia ilości pianki o 3 mm, czyli klasyczna sytuacja z grupy win-win! Wszystko to dzięki technologii pianki – CMEVA. Dodatkowo platforma nie tylko urosła do góry, ale jest jeszcze szersza. Następne zmiany dotyczą cholewki. Została uszyta z nowego rodzaju dzianiny w technologii bezszwowej i ma to pozytywnie wpłynąć na trwałość i trzymanie stopy. Poprawie uległa również konstrukcja języka. Kolejną ważną zmianą jest poprawa komfortu wewnątrz. Ósemka miała ten minus, że osoby o szerszych stopach skarżyły się na gniotący profil na wewnętrznym skraju podbicia. Obecnie mamy już lepiej wyprofilowaną wkładkę i czuć już tylko komfort! Bez zmian natomiast pozostał uniwersalny charakter bieżnika, drop 5 mm, jak i kołyskowaty profil platformy w technologii meta-rocker.
Pierwsze wrażenia.
Nie da się ukryć, że moim pierwszym wrażeniem była zmiana wewnątrz butów. Bałem się, że będzie tak jak w Clifton 8 i po prostu będzie on dla mnie niewygodny. Poczułem wielką ulgę, gdy okazało się, że tym razem wszystko jest w jak najlepszym porządku! Hoka oferuje Clifton 9 w dwóch wersjach szerokości: standard oraz wide. Sprawdziłem obie i muszę powiedzieć, że wide jest naprawdę W-I-D-E! Miłośnicy dużych szerokości będą zachwyceni. W mojej ocenie w standardowej szerokości jest jednak trochę więcej miejsca niż w ósemce, co również u mnie zapisuję na duży plus. Bardzo mocno dało się odczuć również „pluszową” piętę, która nawet wizualnie się wyróżnia. Spodobało mi się też samo ułożenie stóp, w odczuciu naturalne, bez wymuszania specyficznej pracy podczas biegu. No i oczywiście – KOMFORT. Bez dwóch zdań z miejsca stały się to buty, które mogę mieć na nogach cały dzień. Czego nie omieszkałem oczywiście sprawdzić! O czym poniżej.
Pora na testy!
Na testowanie Hoka Clifton 9 złożyły się trzy treningi oraz dwa dni, w których miałem je na nogach przez blisko 14 h. O ile testy biegowe to norma, pierwszy raz sprawdzałem buty pod względem „cywilnego” użytkowania. Był to niezwykle przyjemny test jak się okazało, bo buty okazały się być przez cały ten czas wygodne, z zachowaniem pełnego komfortu. Skłoniłem się chyba do takiego testu po przeczytaniu informacji, że Cliftony są wyróżnione/polecane przez Amerykański Instytut Podologiczny 😉 Ale do konkretów. Zgodnie z moimi pierwszymi odczuciami potwierdziło się naturalne ułożenie stóp w czasie biegu. Niski drop 5 mm i odpowiedni biegowy profil sprawiają, że dobrze się biegnie w Cliftonach, gdy chcemy dbać o dobrą technikę biegu. Natomiast gdy będziemy „walić” mocno piętą w asfalt, ta duża „pluszowa” pięta w znakomitej większości przyjmie większość negatywnych skutków takiego uderzenia. Mimo 3 cm pianki, nie „topimy” się w niej i jest ona całkiem responsywna. Zaskakująco dobrze wyglądało to przy większych (jak na mnie) prędkościach, ale na pewno nie jest to but wyścigowy! Na ostrych zbiegach dało się zauważyć dobrą stabilność dzięki szerokiej platformie i mocnym osadzeniu stopy w piance podczas lądowania.
Recenzja
Przeprowadzone testy pokazały, że Hoka Clifton 9 jest butem niezwykle uniwersalnym. Spodziewałem się dużo bardziej miękkiej pianki, jednak nie jest to wcale taka znowu gąbka. Hoka używa określenia „pluszowy” do swoich butów i pewnie na początku robiły ogromne wrażenie pod tym względem na swoich odbiorcach. Obecnie na rynku butów biegowych miękkich mega amortyzowanych jest spory wybór i miałem do czynienia już z większymi „pluszakami”. Ale czy to źle? Absolutnie! Uważam, że otrzymujemy odpowiednią dawkę miękkości bez popadania w przesadę. Dzięki temu oraz sprężystości samej pianki, Hoka Clifton 9 staje się butem dla bardzo szerokiego grona odbiorców. Adresatem dziewiątek będą na pewno wszyscy szukających butów pod długie wybiegania, codzienne treningi czy starty w maratonach i półmaratonach. Oczywiście co do samych zawodów, nie będzie to dobry wybór dla wszystkich „wyścigówek”. Nie będzie to dobry wybór na sprinterskie 5 czy 10 km, ale na mocniejsze przeklepanie kilku godzin już tak. Jeżeli przede wszystkim szukamy buta uniwersalnego, przy zachowaniu pewnych kompromisów Clifton 9 może być bardzo ciekawym wyborem.
Z kodem rabatowym: „kamilbj” uzyskasz rabat -15% na zakup butów sklepie www.butyjana.pl
Najważniejsze fakty:
- Nawierzchnia: Twarda
- Typ stopy: Neutralna / Supinująca
- Szerokość: Standardowa lub Wide
- Typ aktywności: buty treningowe, biegi maratońskie, biegi ultra
- Pianka pod piętą: 32 mm (+3 mm względem Clifton 8)
- Pianka pod palcami: 27 mm (+3 mm względem Clifton 8)
- Drop: 5 mm
- Waga: 248 g męski / 205 g damski
Model HOKA Clifton 9 oraz inne buty biegowe znajdziesz w sklepie butyjana.pl